Letnia aura wypełniała powietrze zapachem kwiatów, gdy zapadła decyzja o wyjażdzie fotograficznym z ekipą Wrzosek.art. Cel podróży był tajemniczy, a słowo kluczowe brzmiało: „Deszczowy Kołobrzeg”. To określało niezwykłe wyzwanie dla naszych umiejętności.
Nasza grupa, złożona z pasjonatów fotografii, szybko wyruszyła w drogę. Przez okna pociągu wpatrywaliśmy się w mijający krajobraz, zastanawiając się, co czeka nas w deszczowym Kołobrzegu. Podróż minęła w mig na rozmowach o wyprawach fotograficznych, a gdy dotarliśmy na miejsce, miasto przywitało nas chłodem i wieloma mglistymi tajemnicami.
Wspólnie zaczęliśmy odkrywać uroki tego nadmorskiego miasta, które po deszczu ożywało w zupełnie nowy sposób. W rękach trzymaliśmy aparaty gotowe uwiecznić każdy nietuzinkowy kadr. Mokre uliczki i deptaki wypełnione turystami, stwarzały niezwykłą scenerię. Wraz z każdą kroplą deszczu, Kołobrzeg odsłaniał swoją magiczną aurę.
Nasz wyjazd fotograficzny z warszawy był nie tylko okazją do fotografowania, ale także do dzielenia się wiedzą i pasją. W międzyczasie odbyliśmy warsztaty, podczas których wymienialiśmy się doświadczeniami i inspiracjami. To spotkanie z równie zapalonymi fotografami naprawdę rozbudziło kreatywność naszej grupy.
W miarę jak deszcz nieco się ustabilizował, odwiedziliśmy molo, które w tej niesprzyjającej aurze wyglądało jak scena z jesiennego filmu, a nasze aparaty rejestrowały ten magiczny moment.
Gdy opuszczałem Kołobrzeg po tym niezwykłym wyjeździe, w mojej kieszeni tkwiły nie tylko karty pamięci pełne niezapomnianych zdjęć, ale także wrażenia, które na zawsze pozostaną we mnie. Ten wyjazd nie tylko rozwijał moje umiejętności fotograficzne, ale przede wszystkim otworzył moje oczy na magię, która tkwi w codziennych chwilach i deszczu, który może odsłonić zupełnie nowe oblicze miasta. To doświadczenie pozostanie we mnie jako jedno z najpiękniejszych rozdziałów w mojej fotograficznej podróży.
Po powrocie do Warszawy, odczułem, że wyjazd do deszczowego Kołobrzegu i nauka fotografowania naprawdę odmieniły moje spojrzenie na świat. Teraz, gdy patrzę przez obiektyw, widzę więcej niż tylko obrazy. Widzę historie, emocje i chwile, które trwają wiecznie na fotografiach.
Dziś, gdy spoglądam na fotografie z deszczowego Kołobrzegu, widzę nie tylko miasto, ale przede wszystkim siebie i moją własną drogę w świecie fotografii. To wyjątkowe doświadczenie na zawsze zostanie we mnie jako inspiracja do poszukiwania piękna w każdej chwili i miejscu.





























